10 pomysłów na dodatkowy zarobek zimą
Tegoroczna zima z całą pewnością “zimą stulecia” nie będzie. Mocno poniżej zera, termometry pokazywały jedynie przez kilka dni. U mnie za oknem cienka warstwa śniegu, który powoli topnieje. Jednym słowem wiosna na horyzoncie 🙂
Mimo wszystko, mam nadzieję, że aura zacznie się zmieniać. Nie ukrywam, że trochę tęsknię za zamarzniętym stawem, bałwanami i spacerami po miękkim puchu. A dziś proponuję Wam…
10 pomysłów na
dodatkowy zarobek zimą:
- Odśnieżanie
- Wrzucanie węgla
- Robienie zakupów starszym ludziom
- Grzana zupa na targu/giełdzie
- Gorąca kawa, herbata na targu/giełdzie
- Roznoszenie ulotek/gazetek*
- Czapki, szaliki, rękawiczki na drutach
- Szydełkowanie (np. serwetki z motywem zimowym)
- Ciepłe piżamy, koce (sprzedawane na targu/giełdzie)
- Pisanie książki (długie wieczory, które można ciekawie spożytkować)
*Napisałem, że można roznosić ulotki. Niektórzy powiedzą, że zwariowałem, ponieważ od tego są wakacje, jest lato, ew. wiosna. Otóż zdecydowanie nie ! Sam roznosiłem gazetki w porządnej firmie, która dosyć dobrze płaciła i gdybym nie zaczął zimą, to na wiosnę nie miałbym takiej okazji. Temat rozwinę, w którymś z następnych wpisów. W każdym bądź razie, chodzi mi o to, że masa roznosicieli “ciągnie” pracę do zimy, a później rezygnuje, w skutek czego właśnie zimą zwalniają się miejsca.
Masz inne pomysły na zarobek ? Dorabiałeś/aś kiedyś ? Jakie masz wrażenia ? Podziel się swoją opinią w komentarzu!
Polub też Biznesomanię na FB, żeby nie przegapić kolejnych pomysłów na biznes!
8 komentarzy
Chcę czytać więcej tego typu artykułów. I takie artykuły lubię czytać! Jasne i dające konkretne wskazówki.
Cieszę się, że taka forma wpisu przypadła komuś do gustu.
Mnie też się to bardzo podoba. Często trzeba się przedzierać przez mnóstwo akapitów, zanim człowiek znajdzie informację, na której mu zależy. Szkoda, że na swoim blogu nie mogę pisać tak krótko.
Skoro mowa o pisaniu książki, które nie jest typowo zimowym zajęciem, to można też zacząć zarabiać przez internet. Jeżeli ma się więcej czasu, to można go przeznaczyć na budowę swojego biznesu online 😉
A wszystkie pomysły, które miałęm na typowo zimowy biznes wymieniłeś we wpisie. Tylko co do odśnieżania – warto się pośpieszyć, nie wiadomo ile jeszcze śniegu spadnie 😉
4 i 5 pomysł jest w miarę innowacyjny i praktycznie w każdym miejscu by się sprawdził, ale zarazem jest też najtrudniejszy do zrealizowania 🙂
Jeżeli chciałoby się zarejestrować taki, nazwijmy to, biznes sezonowy w urzędzie, to rzeczywiście nie wiadomo, czy gra jest warta zachodu. W dodatku jest to gastronomia, więc konieczna byłaby książeczka sanepidowska. Z drugiej strony patrząc, policja na targi nie chodzi (a przynajmniej nie na służbie) 🙂
Co do pisania książek trzeba inspiracji, a jej często brak
Niby tak … ale nie do końca. Jeśli znam się na czymś bardzo dobrze, jestem specjalistą w jakimś zakresie i mam coś do powiedzenia w danej dziedzinie, to nie powinienem mieć problemu z zebraniem tejże wiedzy i przelaniem na papier.