#37 Pomysł na biznes – kwiaciarnia. Własna marka czy franczyza?
Dziś przyjrzymy się nieco bliżej kwiaciarni. Takie proste, a jakże kolorowe. Podam też przykład franczyzy, którą oferuje pewna firma i zastanowimy się czy jest ona opłacalna.
Dlaczego jesienią piszę o kwiatach?
Mogłoby wydawać się, że kwiaciarnia, swój okres świetności przeżywa każdorazowo wiosną. Mamy wtedy najpiękniejsze, polskie kwiaty tj. tulipany, hiacynty, bzy. Wiosną właśnie, ludzie kupują najwięcej kwiatów ciętych do wazonu. Ale co z kwiatami doniczkowymi, stroikami i kompozycjami na różne okoliczności (np. imieniny, pogrzeby, Wszystkich Świętych itp.). Zapotrzebowanie na kwiaty jest przez cały rok. Dobrze prosperujące kwiaciarnie wcale nie tracą klientów zimą czy jesienią.
Poza tym, chcąc w ogóle założyć kwiaciarnię, zawsze warto pomyśleć odpowiednio wcześniej (np. jesienią), żeby dobrze przygotować się na sezon wiosenny.
Jak zacząć?
Niezbędny będzie lokal z zapleczem. Może być gdzieś w centrum lub w miejscu o dużej gęstości zaludnienia (np. blokowiska). Oprócz lokalu, oczywiście samochód dostawczy. Najlepiej bus, ale nie koniecznie. Wystarczy nawet zwykły “kangur” (Renault Kangoo).
Taki pomysł na biznes (niestety) wymaga bardzo rychłego wstawania. Wszystko po to, aby dostarczyć towar do kwiaciarni, po który to należy udać się na giełdę kwiatową. Takie giełdy są w większych i czasem mniejszych miastach. Z tym nie powinno być problemu.
Można zacząć w ten sposób lub… skorzystać z franczyzy!
Franczyza Bukieciarz
(Poniższe informacje mają charakter informacyjny, a nie reklamowy)
Franczyza Bukieciarz oferuje:
•pomoc w wyborze i adaptacji lokalu;
•pakiet szkoleń wstępnych dla Franczyzobiorcy i jego pracowników;
•pakiet brandingowy zapewniający jednakową identyfikację wizualną placówek;
•przekazanie Podręcznika Operacyjnego zawierającego szczegółowe wytyczne dotyczące zarządzania kwiaciarnią;
•przekazanie Księgi Wizualizacji zawierającej informacje umożliwiające sprawne stworzenie lub przebudowanie kwiaciarni zgodnie ze standardami
kwiaciarni Bukieciarz;
•pakiet działań promocyjno-marketingowych;
•kompleksową pomoc w otwarciu kwiaciarni;
•zapewnienie regularnych dostaw lub wskazanie sprawdzonych dostawców dla kwiaciarni z wynegocjowanymi rabatami sieciowymi na dostawy;
•wyłączność terytorialną;
•stałe wsparcie szkoleniowe i marketingowe;
•stałą opiekę koordynatora sieci Bukieciarz;
•bieżące aktualizacje i udoskonalenie standardów i procedur w zakresie prowadzenia kwiaciarni;
Jak widać o nic nie musimy się martwić. Firma pomoże nam na początku i zapewni stałą opiekę. Zaadaptowanie franczyzy to koszt od 6o tyś. do 100 tyś. zł netto. Wszystko ładnie pięknie, ale … ?
Warto dobrze to przemyśleć i zastanowić się czy za tą kwotę nie otworzymy dwóch kwiaciarni zamiast jednej. Poza tym zawsze dobrze jest budować swoją markę, a w tym przypadku podpisujemy się pod czyimś dziełem. Absolutnie nie mówię “nie” tej franczyzie. Jest ona dobra dla osób mniej przedsiębiorczych. To świetne rozwiązanie dla osób, które są mniej zdecydowani w sferze biznesu, czy też dopiero zaczynają i wolą być bardziej ostrożni.
Co byś wybrał, własną markę czy franczyzę ? Jakie masz wrażenia ? Co o tym sądzisz ? Koniecznie podziel się swoją opinią w komentarzu.
Polub też Biznesomanię na FB, żeby nie przegapić kolejnych pomysłów na biznes!
12 komentarzy
hmm ja się właśnie zastanawiam, ale skłaniam się ku swojemu interesowi typowo… 😉
Jakoś do końca nie jestem przekonana do biznesów opartych na franczyzie – z jednej strony jeśli się wybierze faktyczną markę, to może to być atut, ale z drugiej koszty obowiązkowe przy tego rodzaju biznesie mogą być ogromne. Rok temu w gazecie było takie zestawienie firm oferujących innym franczyzę swojego biznesu. Zupełnie nikomu nieznane marki, po 1 sklepie w Polsce i chcą już franczyzowców szukać..
To wg mnie nie było fair play.
1 sklep i już franczyzobiorców szukać… To faktycznie nierozsądne. Nie wiedziałem nawet, że zdarzają się takie przypadki 🙂
Fajny pomysł cyklu “Pomysł na biznes” i ciekawe pomysły 🙂
A Dziękuję bardzo 🙂
Wszystko ma swoje plusy i minusy 🙂
Przedsiębiorczość to jedno, a doświadczenie to drugie 🙂
Franczyza w pewnym sensie “daje” doświadczenie w formie know how firmy. Zawsze później się można oderwać i zrobić swoją markę.
Ja zakładając swoją firmę od razu wiedziałam, że chcę budować własną markę, może dlatego że zawsze byłam osobą otwartą i przedsiębiorczą. Generalnie jestem uprzedzona do franczyz, może z tego samego powodu co wszyscy komentujący wyżej 🙂
Wlasny biznes zawsze stanowi powazne wyzwanie, niezaleznie od charakteru dzialalnosci. Kwiaciarnia to dobry pomysl na wlasna firme, jezeli odpowiednio przygotujemy sie do jej zalozenia, a przede wszystkim wybierzemy strategiczna lokalizacje. Jak wlasciwie podjac sie prowadzenia wlasnej kwiaciarni?
Tak jak pisałem, można wybrać franczyzę (wtedy kontaktujemy się bezpośrednio z franczyzodawcą) lub zwyczajnie prowadzić własny biznes.
Generalnie prowadzenie własnego biznesu to ogromne wyzwanie, duża odpowiedzialność, ale też możliwość samorealizacji. Wydaje mi się, że franczyza może być dobrym rozwiązaniem na początkowym etapie rozwoju biznesu – dostajemy wsparcie, w zasadzie gotowy model biznesowy. Ja miałem jednak obawy, czy w przyszłości nie będzie mnie to ograniczało. Postawiłem na własną markę! Początki są trudne, ale możliwość podejmowania samodzielnych decyzji daje mi ogromną satysfakcję. Jeśli osiągnę sukces to będzie to w głównej mierze tylko moja zasługa 🙂
To prawda. Osobiście też bym raczej zdecydował się na własną markę 🙂
Zgadzam się z Bartkiem. Franczyza jest spoko na początek, jednak prawdziwą wolność daje wypracowanie swojej marki. Satysfakcja z osiągniętego sukcesu jest największa gdy sami budujemy biznes. Małymi kroczkami do przodu.