Afryka kontynentem przyszłości dla biznesmenów
Jeszcze kilkanaście lat temu magazyn The Economist nazwał Afrykę kontynentem, który nie niesie ze sobą żadnej nadziei. I choć wciąż często utożsamiana jest ona z głodem, ubóstwem i samymi negatywnymi skojarzeniami, to teraz jest to już tylko spojrzenie stereotypowe. Obecnie Państwa na Czarnym Lądzie rozwijają się w zatrważającym tempie, a sam kontynent staje się gratką dla inwestorów i biznesmenów.
Oczywiście nie cała Afryka to dolina mlekiem i miodem płynąca. Wciąż są tam zacofane kraje takie jak Somalia czy Sudan, gdzie wojny plemienne i konflikty zbrojne są codziennością. Jednak na drugim biegunie są takie państwa jak Mauritius, Republika Południowej Afryki czy Nigeria, które systematycznie budują swoją pozycję na rynku biznesu i są równorzędnymi partnerami dla europejskich potentatów. Wyniki badań wskazują na to, że wśród 10 najszybciej rozwijających się państw świat aż 6 jest z Afryki, co tylko pokazuje niebotyczny potencjał biznesowy Czarnego Lądu.
Afrykanie inwestujący w Europie
Wystarczy zresztą podać jeden, dosadny przykład – Angola inwestuje w Portugalię. Jeszcze niedawno była to tylko portugalska kolonia, a teraz dzięki zasobom ropy jest w o tyle komfortowej sytuacji, że proponuje Portugalczykom wsparcie pieniężne. Mało tego, angolskie inwestycje Portugalii sięgają już blisko 200 milionów dolarów, a patrząc na kryzys finansowy Iberyjczyków, biznesowe nakłady Afrykanów w południowej Europie mogą systematycznie rosnąć.
Kluczowa dla Afryki jest obecnie mobilna rewolucja, jako że tego typu urządzenia są kupowane kilkukrotnie częściej niż komputery. Na Czarnym Lądzie żyje ponad miliard ludzi, a ponad połowa z nich to młode osoby w wieku produkcyjnym gotowe w każdej chwili wdrożyć nowe technologie i zdobywać nowe umiejętności. Dlatego też na kontynencie można nie tylko znaleźć niszę pod względem wprowadzania nowoczesnych sprzętów, ale też znaleźć wielu produktywnych pracowników.
Dlaczego Afryka rozwija się w tak błyskawicznym tempie?
Afryka to kontynent niezwykle bogaty w surowce – znajduje się tam około 80% światowych zasobów platyny czy uranu, a do tego sporo tam też i pożądanej ropy, złota czy diamentów. To kreuje potrzeby związane z przemysłem wydobywczym i dodatkowe zapotrzebowanie na nowoczesne sprzęty technologiczne.
Takie ośrodki jak Nairobi czy Kapsztad mogą być postrzegane już przez pryzmat ogromnych metropolii, które dają potężne możliwości. Znaleźć tam można rozwiniętą komunikację miejską, wielkie centra handlowe i liczne punkty sprzedaży ekskluzywnych marek. W zasadzie niczym nie różnią się od europejskich stolic, gdzie też występują przecież dzielnice skrajnej biedy.
Ogromne znaczenie dla tego regionu ma także turystyka. Coraz więcej osób chce poznać Czarny Ląd, który kojarzy się z egzotyką. Fauna, flora i kompletnie inny od europejskiego styl życia przyciągają kolejnych sympatyków dalekich podróży. Dla takich państw jak RPA czy Kenia zyski z turystyki sięgają połowy rocznego budżetu.
Afrykanie wiedzą, co w trawie piszczy
Afrykanie zdają sobie sprawę ze swojego ogromnego potencjału i wręcz zapraszają kolejnych inwestorów poprzez zmiany w prawie. Obecnie założenie firmy w wielu państwach Czarnego Lądu jest łatwiejsze i szybsze niż w Polsce – do tego grona zaliczyć można chociażby Rwandę czy Botswanę. Ogromna potencjalna grupa konsumentów i niski próg wejścia działają mobilizująco na kolejnych biznesmenów z globalnymi ambicjami.
Jednocześnie Afrykanie wyróżniają się pracowitością podobnie jak Polacy na europejskim rynku. Większość z tamtejszych młodych ludzi wychowywało się w ubóstwie i zrobi wszystko, aby nie wrócić do życia w straszliwej biedzie. Swoją szanse widzą w uczciwej pracy, dlatego też chętnie angażują się w projekty zagranicznych firm, które pozyskują w ten sposób tanią siłę roboczą lub też specjalistów znających tamtejszy rynek od podszewki.
To może być nie tylko dekada Afryki jak przewidują niektóre media, ale wręcz wiek Afryki, a niektóre z Państw Czarnego Lądu dołączą do krezusów z Europy i Ameryki, a jeszcze inne do najszybciej rozwijających się państw. Pokłady ludzkie i potencjał biznesowy na Czarnym Lądzie są ogromne, zatem bez wątpienia coraz więcej firm będzie rozpatrywało ekspansję swoich usług właśnie w tym kierunku. A może by tak rzucić wszystko i wyjechać do Afryki, żeby otworzyć własny biznes? Jak pokazują statystyki – jest to możliwe, a potencjał rozwoju firmy na Czarnym Lądzie jest ogromny.
3 komentarze
Ciekawi mnie tylko jak przeciętny Kowalski mógłby założyć tam działalność gospodarczą i jakie są stawki podatkowe. Bo to, że czarny ląd ma w sobie sporo ciekawy złóż, to już słyszałem: ) śp. Kulczyk tam chyba inwestował.
Dobre pytanie; Jak założyć firmę w Afryce -krok po kroku. Za jakiś czas postaram się ugryźć temat 🙂
Bardzo fajne zdjęcie słonia :).
A swoją drogą, w końcu nazywa się je “kraje rozwijające się” . Teraz już wiem dlaczego.