Jak nie zarabiać w internecie? Czy klikanie w reklamy się opłaca?

Niejednemu z nas, gdzieś w internecie mignęło przelotnie ogłoszenie czy reklama pokazująca niesamowite historie o ludziach, którzy nie wychodząc z domu dorobili się jachtu w zaledwie tydzień. Niestety jak dobrze nam wiadomo (mam nadzieję, że wszystkim), jest to nic innego jak scam mający na celu sprowadzić nas na stronę reklamodawcy w podstępny clickbaitowy sposób. Niestety jest to tylko jeden z dziesiątek różnych oszustów oferujących dobre zarobki bez wychodzenia z domu. Pomimo swojej niewiarygodności nawet na pierwszy rzut oka, znajdują się nieszczęśnicy, którzy za potrzebą szybkiej gotówki dają naciągnąć się na tego typu scam, tracąc nie tylko czas, ale także niejednokrotnie pieniądze – o które de facto w tym wszystkim chodzi. Jak nie dać się naciągnąć na tego typu wyświechtane propozycje? Czy da się zarobić przez klikanie w reklamy? Podpowiadam!

Jeden niezwykle dziwny sposób

Na pierwszy ogień idzie najpopularniejsze i najbardziej bezczelne z internetowych ogłoszeń. Pomimo tego, że hasła typu “Jak w jeden tydzień stałem się milionerem bez wychodzenia z domu” albo “Magda z Lublina miesiąc temu straciła pracę, dziś zarabia 8200 $ nie wychodząc z domu!” brzmią niezwykle niewiarygodnie i powinny wzbudzać w nas śmiech i konsternacje zamiast zainteresowania, wielu zdesperowanych ludzi daje nabrać się i klika w podejrzane linki. Sposób na uniknięcie tego typu scamu? Podejrzliwość: widzisz niechlujnie wykonane ogłoszenie przedstawiające kogoś z dużą ilością gotówki i chwytliwym hasłem zamawiającym do kliknięcia? Odpuść sobie, pieniędzy tam nie ma – no przynajmniej nie dla Ciebie.

Klikanie w reklamy dla pieniędzy

Kolejnym z niezwykle popularnych sposobów na zarabianie pieniędzy w internecie są wszelkiego rodzaju serwisy oferujące pieniądze za wypełnianie ankiet, klikanie w reklamy i ich oglądanie czy zapraszanie innych do programów partnerskich. Co jest z nimi nie tak? Ano, jak się okazuję, może i otrzymujemy na start (za samą rejestrację) kilkadziesiąt złotych, ale za kolejne kliknięcia zbieramy po kilka kilkanaście groszy. Szczególnie tyczy się to klikania w reklamy, gdyż przy sieciach afiliacyjnych, szczególnie tych z prawdziwego zdarzenia za polecenie możemy zarobić nawet kilkadziesiąt zł. Jest to jednak niewątpliwie o wiele trudniejsze . Niskie stawki nie byłyby jeszcze najgorsze, gdyby nie fakt, że nie możemy wypłacić pieniędzy, dopóki nie przekroczymy określonego progu zebranych złotówek, który może wynosić od kilkudziesięciu do nawet 150-200 zł. Samo klikanie w reklamy przez cały rok nie pozwoli nam zebrać takiej sumy więc nawet przy dużym zapale i tytanicznej cierpliwości, pieniędzy na naszym koncie nie zobaczymy. Nie warto!

Pięć kroków do tysiąca tygodniowo

Idąc dalej w świat scamu i internetowych oszustw dotrzemy do programów i platform spopularyzowanych przez dobrze ubranych panów w garniturach i drogich samochodach. Skuszą Cię niesamowitymi wynikami i perspektywą lepszego życia zupełnie za darmo, pracując po kilka godzin dziennie. Wystarczy, że przejdziesz, krótkie szkolenie online i przejdziesz przez kilka kolejnych kroków programu. Zobaczysz filmiki, na których ktoś opowiada, że z początku zaczniesz zarabiać kilkaset złotych tygodniowo, ale po krótkim czasie będą to tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy. Co tym razem jest nie tak? Otóż są to niestety piramidy finansowe na których, ktoś się bogaci, niestety znowu nie jesteśmy to my. Wchodząc w taki program, odzieramy się z prywatności podając pesele, dane kontaktowe i telefony i wykonując głupie zadania mające na celu pozyskanie kolejnych członków. Koniec końców kończymy bez pieniędzy z bezużytecznym kontem na danej platformie i z masą straconego czasu. Zdecydowanie omijajcie szerokim łukiem!

Praca chałupnicza za opłatą

Na koniec zostawiam najgorszy typ oszustwa internetowego. Dlaczego najgorszy? Bo celuje osoby biedne i naprawdę zdesperowane. Dodatkowo zostawiają ofiary nie tylko ze straconym czasem, ale także naciągają na pieniądze. O co chodzi? Chodzi o ogłoszenia typu: Oferujemy pracę chałupniczą przy składaniu długopisów (albo czegokolwiek innego), proponujemy kilkadziesiąt groszy za sztukę, wystarczy, że podadzą Państwo swoje dane i wyślą nam kilkadziesiąt złotych zabezpieczenia za wysłany towar. Brzmi w porządku? Niekoniecznie, jak się okazuję, po zapłaceniu za samą wysyłkę długopisów do składania kontakt się urywa, a z naszego konta bezpowrotnie znika kilkadziesiąt złotych.

Zobacz też:

Pomysł na biznes w małym mieście … ? 50 propozycji!

Jak zarabiać na blogu?