Jak szukać reklamodawców na bloga?
Nieukrywanym faktem jest, że najwięcej pieniędzy blogerzy zarabiają na reklamach. Dziś trochę o tym gdzie i jak szukać reklamodawców, czyli wskazówki dla początkujących blogów.
Kiedy zainteresować się tematem?
Według mnie nie opłaca się nawet szukać reklamodawców na bloga poniżej 1000 czytelników miesięcznie. Myślę, że po przekroczeniu progu 1500 uu na miesiąc można już działać. Dla blogerów, którzy dopiero zaczynają -proponuję skupić się na dobrych jakościowo wpisach, a pieniądze przyjdą z czasem. Dlaczego akurat liczba 1500…? Odpowiedź jest prosta, ponieważ gdy Biznesomania zanotowała taką ilość czytelników dostałem pierwszą ofertę współpracy. Jest to oczywiście indywidualna kwestia, nie mniej jednak nie zmieniam swojego zdania. Dany blog musi “coś” sobą reprezentować i skupiać pewną grupę internautów dla reklamodawcy.
Jak szukać reklamodawców?
Po dość obszernym wprowadzeniu przyszedł czas na odpowiedź na tytułowe pytanie. Tak naprawdę są dwie możliwości samego szukania reklamodawców:
Na własną rękę
Tutaj proponuję przygotować sobie indywidualną listę firm, które najlepiej wpasowałyby się w tematykę bloga. Gdy lista osiągnie przypuśćmy 10 podmiotów, należy dokładnie przedstawić swoją ofertę. Myślę, że najlepiej zrobić to w formacie pdf ale niekoniecznie. Można też wysyłać maile bez załącznika. W ofercie nie może zabraknąć podstawowych informacji takich jak: liczba uu, zainteresowania odbiorców, współczynnik odrzuceń, dane demograficzne, miejsce i format wyświetlania baneru, forma rozliczeń, proponowana stawka.
Żeby oferta aż prosiła się o całe przeczytanie i żeby zainteresowała formą przekazu można też pokusić się o wstawienie grafiki, np. Z Google Analytics lub samemu zaprojektować coś prostego i fajnego. Po wykonaniu oferty należy porozsyłać ją do docelowych firm. Z wcześniej założonych 10 może 5 odpowie, z czego 1 zainteresuje się współpracą.
Oprócz wysyłanie maili, warto zarejestrować się w portalach łączących reklamodawców i blogerów. Naturalnie, polecam Reachblogger 😉
Poczekać na szczęście
Na samym początku pisałem o mojej pierwszej propozycji współpracy, którą dostałem na maila. Reklamodawca, przeglądając mój blog natrafił na zakładkę kontakt i złożył zapytanie reklamowe. Zostawiając swoje namiary (w moim przypadku tylko maila) w znaczący sposób ułatwiłem ten rzeczywisty kontakt. Póki co w tej zakładce widnieje dosłownie jedno, bardzo ogólne zdanie oraz mail. Inni blogerzy, których to blogi przeglądam również posiadają takie zakładki, jednak dużo bardziej rozbudowane niż moja. Może kiedyś wzbogacę ją o konkretne infromacje o blogu, ale nie wiem. Zastanowię się jeszcze. Na pewno nie zrobię tego w najbliższym czasie, ponieważ na razie liczba moich czytelników nie powala na kolana. Zamykając temat, warto dodać na blogu specjalną zakładkę do kontaktu i cierpliwie czekać. A nóż zdarzy się atrakcyjna propozycja, dzięki której rozbijemy bank.
Co sądzisz o reklamach na blogu ? Jaką metodę szukania preferujesz ? Jakie masz doświadczenia z samodzielnym pozyskiwaniem reklamodawców ? Podobał Ci się wpis ? Zachęcam do komentowania 🙂
Zobacz inne wpisy z kategorii zarabianie na blogu: https://biznesomania.com.pl/category/zarabianie-na-blogu
15 komentarzy
Obecnie wartościowsze są wpisy inspirowane (odpłatne). Sam przy 1500 UU też dostałem pierwszą ofertę, ale to była dość kiepska propozycja – dołączenia do sieci afiliacyjnej…
Dokładnie. Taka forma promowania jest na topie 😉 dlatego poleciłem Reachblogger, ponieważ bardzo łatwo tam znaleźć reklamodawców, których interesują wyłącznie wpisy sponsorowane.
Ile to ja już dostałem ofert tego typu co Ty… Były dwie poważne ale wymagania jakie stawali były nie do zaakceptowania z mojej strony. Myślę, że systematyczna praca i zdobywanie większej liczby czytelników sama skutecznie przyciągnie reklamodawców. Ja wyznaję zasadę, że nie proszę się o współpracę i pieniądze no ale kto co woli 😉
Prowadzę bloga modowego i mam już całkiem sporo wejść na niego, ale nie wiedziałam jak sprowadzić na niego reklamodawców. Dzięki za artykuł 🙂
Cała przyjemność po mojej stronie 🙂
Ja zawsze wybieram najtrudniejsze warianty… mam bloga/stronę o moim mieście. średnia liczba odsłon przy znikomej mojej pracy to ponad 3k. Ostatnio zaangażowałem się bardziej, ale nie wiem jak pozyskać reklamodawców i jak się z nimi rozliczać żeby wszystko było zgodnie z prawem.
Drugi blog jest polityczno-publicystyczny. Na takiego to chyba nie znajdę reklamodawców….
Najlepiej podpisać prostą umowę o dzieło, a co do drugiego bloga to zależy ile uu notuje. Pozdrawiam 😉
Skąd brać reklamodawców, też sie nad tym głowie. Głównym zarobkiem na moich stronach jest adsense, ale ostatnio jest tak lipnie, że szuka alternatywy. Ruch jest, kasy nie ma.
A z tym ruchem minimum 1500 uu miesiąc to chyba się pomyliłeś o jedno zero 🙂
Sugerujesz 15 000 ? Ja tak nie uważam. Przy ruchu 1500 dużo się nie zarobi, ale zawsze coś. Oczywiście nikt nie zechce wyświetlać reklamy jako baner, ale gwarantuję że znajdą się tacy, co chętnie zamówią wpis sponsorowany. Naturalnie polecam Reachblogger 🙂
W takim razie to ja popełniam błąd i nie potrafię zarabiać na małym ruchu. w Reachblogger mam 4 strony, kobiecy blog, nawet stronę z PR6 i 10tys uu miesięcznie, a zainteresowanie zerowe. Może po wakacjach coś ruszy.
Najważniejszą rzeczą w Reachblogger jest to, aby do zleceń zgłaszać się samemu. Normalnie wchodzisz w panel, przeglądasz zlecenia i zgłaszasz odpowiedni blog. Sam ustalasz cenę za wpis. Ważne, aby nie była za wysoka. Równie ważne, aby na RB zaglądać codziennie, ponieważ zlecenia pojawiają się bardzo często. Dla przykładu, na ten kobiecy blog AKTUALNIE w panelu są zlecenia:
-“Wpis promujący skórzane obuwie damskie”
-“Linki na blogach kosmetycznych”
-“Wpis inspirowany o nowej marce kosmetyków naturalnych”
-“wpis inspirowany OBUWIE http://www.visione.pl”
Nie popełniasz błędu. Musisz wykazać się tylko większym zaangażowaniem i kreatywnością 🙂
Wiem że lepiej się zgłaszać niż czekać aż reklamodawca sam się zjawi, ale dotychczas zgłosiłem się tylko raz.
To zlecenie o którym piszesz widziałem 🙂
Reklamodawca chce żeby napisać tekst 2.500 znaków, umieścić na blogu i za to płaci 25 zł. Przecież to śmieszne pieniądze.
Akurat to się może nie opłaci. Szkoda czasu, ale wymieniłem też inne gdzie nie ma ustalonej stawki 😉
Można spróbować ogłosić się na allegro. Bardziej wyszukać odpowiednie programy afiliacyjne pod naszych czytelników i można lepiej zarobić.
Swego czasu prowadziłem serwis o tematyce motoryzacyjnej a dokładnie nastawiony był na tematykę tuningową, które kilka dobrych lat temu cieszyła się sporym zainteresowaniem. Na reklamach Google nie zarabiałem prawie nic pomimo tego że serwis dziennie oglądało 3-4k uu. Postanowiłem więc szukać reklamodawców na własną rękę. Przygotowałem specjalną wiadomość mailową i wysłałem do kilkudziesięciu firm. To jak się okazało był strzał w dziesiątkę ponieważ dzięki temu pozyskałem firmy zainteresowane stałą reklamą.