Rewolucja w biznesie lat 90- tych, czyli o początkach Internetu w Polsce
Pomimo tego, że dziś każdy z nas ma go w telefonie i ciężko jest sobie wyobrazić bez niego chociażby jeden dzień, to jeszcze niedawno o internecie wiedział mało kto i tylko nieliczni mieli do niego dostęp. Jak to się stało, że z etapu obrazków wczytujących się kilka minut po kablu przeszliśmy do przesyłania całych gigabajtów danych z dowolnego miejsca na Ziemi? Dziś o początkach internetu w Polsce, czyli wracamy do lat 90 – tych. Zapraszam!
Ograniczone lata 90-te
Chcąc dotrzeć do informacji o początkach internetu w Polsce, możemy natrafić na wzmianki o tym, że pierwsze jego zalążki pojawiły się w kraju nad Wisłą już w latach 80. Nie było to jednak nic, co przypominałoby dzisiejszą sieć. Zaczęło się bowiem od Fidonet, czyli amatorskiej sieci komputerowej udostępniającej użytkownikom coś na wzór tablicy korkowej, na której można było umieszczać ogłoszenia, czy też przesyłać wiadomości i udostępniać pliki innym użytkownikom.
Wszystko to działało w oparciu o zwyczajne linie telefoniczne i prymitywne modemy. Każdy, kto chciał połączyć się z taką “tablicą korkową” musiał znać jej numer telefonu. Po połączeniu otrzymywało się dostęp do plików, wiadomości i dyskusji. W szczytowym okresie popularności Fidonetu w Polsce korzystało z niego zaledwie kilka tysięcy użytkowników, a przesłanie jednego pliku do innego biuletynu mogło trwać nawet kilka dni, gdyż prędkość przesyłania wynosiła całe 9600 bitów/sekundę, co przy wysokich kosztach połączenia telefonicznego (szczególnie za granicę) mocno ograniczało możliwości użytkowników.
Później było już tylko lepiej. Pierwszy email do Polski wysłano już w 1991 roku, a zaledwie rok później na polskim rynku pojawił się pierwszy komercyjny dostawca internetu – ATM S.A. Na pierwszy polski serwer WWW trzeba było jednak poczekać do 93 roku, a na ogólnodostępny numer do łączenia się z internetem przez modem telefoniczny aż do 1996 roku. Prędkość ówczesnego internetu wynosiła zawrotne 30kb/s, ale dzięki niepowstrzymanemu rozwojowi, już w 1999 roku za sprawą SDI (Szybkiego Dostępu do Internetu) oferowanego przez TP S.A otrzymaliśmy dostęp do aż 115 kb/s przy stałym IP, bez blokowania linii telefonicznej! I z tą właśnie prędkością weszliśmy w rok 2000.
Wiek internetowych rewolucji
Wejście w drugie milenium wiązało się z wielkimi nadziejami, ale także ze strachem. Wiele osób spekulowało, że wraz ze zmianą daty z 1999/2000 rok, komputery przestaną działać i dotychczasowa cyfrowa cywilizacja upadnie. Oczywiście nic takiego się nie stało, a tamtego sylwestra komputery i inne urządzenia działające na podstawie zegara weszły płynnie w nowe tysiąclecie.
W roku 2001 na polskim rynku pojawia się pierwsze powszechnie dostępna usługa stałego łącza internetowego. Co ciekawe, już w tamtym czasie można było spotkać oferty obiecujące dostęp do internetu z prędkością 2 Mbit/s, ale w przeciwieństwie do zwyczajowych na ten czas 320 kbit/s, kosztowały one nawet kilkaset złotych miesięcznie!
Taki stan rzeczy rozwijał się nieustannie do dnia dzisiejszego, dzięki czemu już w 2005 roku 1 Mbit/s był czymś osiągalnym za ok. 100 zł miesięcznie. Ta zawrotna jak na tamte czasy prędkość pozwalała na pobieranie muzyki w dosłownie kilka sekund, a pełnych filmów w godzinę, czy półtora.
Później przyszły już światłowody i geometryczny wzrost prędkości. 5, 10, 15 czy dostępne w 2010 roku 20 Mbit/s przestało być wizją odległej przyszłości, pojawiając się w coraz większej ilości domów. W 2011 roku polski internet zrzeszał już blisko 16 mln użytkowników, stając się potężnym narzędziem, bez którego dziś nie wyobrażamy sobie życia codziennego, czy prowadzenia biznesu. Pomimo tego, że na rynku rosła popularność internetu mobilnego, to eksperci trafnie przewidzieli, że to właśnie światłowód będzie przyszłością, co potwierdziło się z chwilą, w której usługodawcy zaczęli oferować internet o prędkości nawet 600 mbit/s.
Warto też podkreślić to, jak bardzo zwiększył się wybór operatorów na przestrzeni lat. Kiedyś było ich zaledwie kilku, dziś każdy może wybierać z dziesiątek, jak nie setek dużych i lokalnych dostawców usług internetowych w zależności od zapotrzebowania i udostępnionej przez nich oferty.
Teraźniejszość? To raczej już przyszłość z 1Gb/s od UPC Biznes!
Czy prędkość internetu ma jakieś granice? Jeżeli tak, to najnowsza oferta UPC Biznes pokazuje, że są one bardzo ruchome i śmiało przesuwa je w oczywistą stronę. To właśnie oni, jako pierwsi zaprezentowali mieszkańcom Warszawy coś, w co wielu osobom trudno jest jeszcze uwierzyć – dostęp do internetu z prędkością 1Gb/s!
Jest to coś, co bije wszystkie dotychczasowe oferty na rynku – zarówno te dla klientów indywidualnych, jak i te dla firm. 1Gb/s to potężne narzędzie dla startupów, freelancerów i firm. Niezawodne łącze umożliwiające pobieranie oprogramowania, projektów i wszystkiego, co niezbędne do efektywnego działania w dosłownie mgnieniu oka. A co z wysyłaniem? Tutaj również mamy dobre wiadomości – UPC Biznes oddaje swoim klientom, aż 50Mb/s.
Wyobraźcie sobie zdjęcia, filmy i projekty wrzucone do chmury albo przesłane członkom zespołu dosłownie w sekundę. Teraz to możliwe. Koniec ze żmudnym oczekiwaniem na niezbędne oprogramowanie, kluczową aktualizację, czy upload kopii zapasowej ważnego projektu. Nareszcie!
Oczywiście prędkość to nie jedyny obszar usług internetowych, który zrewolucjonizowano na przestrzeni lat. Ciągle podnoszone są standardy bezpieczeństwa (czego przykładem jest gwarancja SLA w UPC), wprowadzono i rozwinięto usługi pomocy technicznej, o której kiedyś można było tylko pomarzyć, czy w końcu zwiększono dowolność w układaniu i zarządzaniu ofertą. Nie pasuje Ci coś w wykupionym pakiecie? Coraz częściej możesz zrezygnować z umowy za darmo, bez konsekwencji finansowych – w UPC Biznes na przykład, masz na to aż 60 dni.
Jak widać internet przebył długą drogę od nie poręcznej, ograniczonej technologicznej ciekawostki po rdzeń przemysłu, rozwoju i komunikacji całej planety. Co czeka go w przyszłości? Tego nie wie nikt, ale jedno jest pewne – będzie jeszcze lepiej!
Źródło: Artykuł partnerski
14 komentarzy
Wspomnienia wracają 😀
Super!
Pamiętam jeszcze te pierwsze prędkości gdzie strona ładowała się kilka minut ale i tak wszyscy znajomi przychodzili siedzieć na necie, wtedy to było coś
Materiał powala!
Fajnie tak cofnac się w czasie
Jak zawsze bardzo przyjemnie się czyta, wiele kontentu można wyciągnąć i sporo się nauczyć. Na pewno zerknę na tak zachwalaną przez Ciebie ofertę UPC
Brawo 🙂
Robisz super robotę, nawet sponsorowane materiały wychodzą bardzo ciekawie
Jak zawsze swietny materiał, udostępniam
Świetny materiał
Dzisiaj te czasy wydają się już technologiczną prehistorią co najmniej 🙂
Jak najwięcej takich ala historycznych wpisów
Bomba
Kiedyś to wszystko było ograniczone. Teraz mamy takie dostępy i wybór produktów, czy usług. Nawet patrząc się na sektor finansowy możemy zauważyć, że jako jednostki czy firmy jesteśmy w stanie uzyskać pomoc finansową w ten sam dzień! To firmy biją się o klienta, nie na odwrót. Fajne jak dla mnie są porównywarki np. odzieżowe, czy też pożyczkowe. Ostatnio wziąłem chwilówkę na https://pozyczkowy-portal.pl/, bo musiałem sprawić sobie kilka droższych garniturów. Myślę, że jak przyjdzie premia, wszystko zwróci się z podwojoną mocą!