Będę sprzedawał ebooka! Wiem jak to zrobić szybko i bez dużych kosztów!
Zdradzę Wam coś, czego jeszcze nigdzie nie ogłaszałem. Od kilku miesięcy, za sprawą podsuniętego pomysłu i bardzo dobrego odbioru serii „Pomysł na biznes” z Waszej strony pracuję nad ebookiem, właśnie z pomysłami na biznes. Planuję, żeby zawierał on kilkaset pomysłów, w tym wszystkie poruszone na tym blogu, z małym wyjaśnieniem i podpowiedziami, oraz kilka dodatkowych rozdziałów, które pomogą wystartować z pierwszym biznesem. Po przemyśleniu tematu, stworzeniu wstępnej koncepcji i okładki przyszła pora na bardziej techniczne aspekty i tu pojawiły się pierwsze problemy.
Na dobre kilka tygodni zatrzymał mnie temat rozwiązania sprzedaży, o ile wysyłka ebooka nie stanowi większej zagwozdki czy ingerencji kurierów, bo całość odbywa się poprzez email. To już kwestia atrakcyjnego wizualnie wystawienia cyfrowego produktu jakim jest ebook, przycisk „kup”, ikonka koszyka na blogu, przyjmowania płatności i integracja konta bankowego z systemem sprzedażowym i fakturowym okazała się dla mnie, laika w tym temacie dość konkretna przeszkodą.
Jakie opcje sprzedawania ebooka rozważałem
Oczywiście nie pozostało mi nic innego jak zrobienie researchu i sprawdzenie możliwości sprzedaży. Najbardziej profesjonalnym rozwiązaniem było stworzenie sklepu internetowego i podpięcie w nim różnych płatności online. Na rynku istnieje sporo firm oferujących podobne usługi. Takie rozwiązanie okazało się jednak drogą zabawą, myślę, że gdybym miał zamiar otworzyć poważny sklep z szerokim asortymentem to byłoby to rozwiązanie mimo wysokich kosztów dość opłacalne. Jednak w moim przypadku, działając na jednym ebooku i na niewielką skalę zdecydowanie bym przepłacił.
Tańszą opcją była instalacja wtyczek typu WooCommerce. Tutaj szczerze mówiąc pogubiłem się w wystawieniu mojego ebooka pod kątem wizualnym. Grafika, którą wgrywałem dublowała się, opisy znikały, a całość była mało intuicyjna. Oczywiście na pewno da się to zrobić. Ja jednak nie miałem do tego czasu ani cierpliwości, może miałbym, gdyby nie jeszcze jedna kwestia… płatności. W przypadku darmowych wtyczek to sprzedawca odpowiada za ściąganie płatności. Dokładniej chodzi o to, żeby zaoferować kupującemu różne formy płatności, na przykład Blikiem, przez bank X, bank Y, przelewem online, paypal i tak dalej.
Znów research i okazało się, że do podobnych działań najczęściej wybierana jest firma tpay. No to zakładam konto, masa formalności, drukowanie wniosków, przesyłanie skanów poświadczających o prowadzeniu działalności, o tym, że domena, na której prowadzona będzie sprzedaż jest moją własnością, opłaty aktywacyjne i co najgorsze… oświadczenie dotyczące osób zajmujących eksponowane stanowisko polityczne, czyli jeden dokument, który nie wiadomo dlaczego odrzucono mi kilkukrotnie. Próby dowiedzenia się czegoś więcej ograniczały się do zdawkowych i bardzo ogólnych odpowiedzi, coś w stylu „bla bla bla, szczegóły w regulaminie na stronie 191”. Ta przytłaczająca liczba formalności i brak wsparcia sprawiły, że porzuciłem całe przedsięwzięcie na kilka miesięcy.
W kryzysowym momencie myślałem o zorganizowaniu całości w totalnie prosty i amatorski sposób, bo przecież „done is better than perfect” w myśl którego lepiej jest zrobić coś w prosty sposób, niż odwlekać w nieskończoność dopieszczając wszystkie szczegóły. Tym tokiem myślenia doszedłem do pomysłu, żeby sprzedawać ebooka przez OLX czy Allegro i z bloga odsyłać do tychże witryn. Pomysł krzątał się gdzieś tam po mojej głowie, jednak powstrzymywał mnie przed jego realizacją totalnie amatorski sposób prowadzenia sprzedaży i bardzo niska wiarygodność takiej formy. Na szczęście ostateczna decyzja okazała się bardzo prosta i brzmiała – porzucam pomysł sprzedaży na OLX i Allegro. Okazała się tak prosta, bo trafiłem na rozwiązanie niemal idealne, o nazwie 1koszyk. Zapoznałem się z ich ofertą i pomyślałem „wow, to doskonałe rozwiązanie mojego problemu”, a podobnie dobrze dopasowanych rozwiązań problemów, które mnie akurat trapiły, w życiu doświadczyłem zaledwie kilka. Dlatego zdecydowałem się postawić na to rozwiązanie, a swoją drogą od założenia konta do pierwszych sprzedaży podzielić się tutaj ze szczegółami, bo głęboko wierzę w to, że jeśli moje oczekiwania się sprawdzą, to te poradniki będą w stanie pomóc tysiącom drobnych przedsiębiorców i influencerów.
Dlaczego 1koszyk to dla mnie doskonałe rozwiązanie na sprzedaż ebooka?
Zacznijmy od tego czym w ogóle jest 1koszyk. Sami przedstawiają się jako platforma, która pozwala przedsiębiorcom sprzedawać swoje produkty i usługi w prosty sposób i bez ponoszenia wysokich kosztów. Istotnym rozróżnieniem od popularnych platform sprzedażowych jest to, że w 1koszyk nie tworzymy galerii – prezentacji produktowej, a jedynie linki zakupowe do swoich produktów, dzięki którym w szybki sposób sfinalizujemy sprzedaż korzystając ze zintegrowania platformy z bramką płatniczą i kurierem. Zaprezentowanie tego, co mamy na sprzedaż dokonujemy w dowolnym miejscu, na przykład na swoim blogu. Do rejestracji wymagany jest NIP. Odchodzi nam natomiast kwestia konfiguracji sklepu, podpisywania umów z kurierami i co najważniejsze w moim przypadku – umów dotyczących pobierania płatności. 1koszyk oferuje to wszystko wyłącznie za prowizję od sprzedaży, czyli nie sprzedajesz = nie płacisz za nic! Prowizja ta wynosi 3,9% kwoty sprzedaży, jednak nie może być niższa niż 99 groszy i zawiera już %, który trafi do bramki płatniczej za ich pośrednictwo. Sprzedaż odbywa się natomiast przez wygenerowany link, który przenosi zainteresowanych do specjalnie stworzonego miejsca, gdzie można dokonać zakupu. Co ważne, nie potrzebujesz swojego sklepu, ani nawet strony internetowej, wygenerowane linki do produktów umieszczać możesz na Instagramie, Linkedinie, Facebooku czy nawet w komentarzach w wybranych miejscach.
To wszystko brzmi bardzo prosto i bardzo tanio. W kilka minut mogę wystawić mojego ebooka na sprzedaż. Sprawdźmy jak jest w rzeczywistości.
Zakładanie konta w 1koszyk
Nie wiem jak Wy, ale mi zdarzyło się kilka razy zrezygnować w założenia konta w momencie, w którym na ekranie pokazała mi się ściana z kilkudziesięcioma pytaniami. Najbardziej lubię te rejestracje, gdzie wystarczy kliknąć zarejestruj przez konto Google. W przypadku 1koszyk nie była to ani jedna, ani druga opcja, co mimo wszystko jest dość zrozumiałe, nie jest to przecież założenie konta na jakimś małym forum, tylko narzędzie do sprzedaży, w którym będą między innymi nasze pieniądze. Jestem w stanie zrozumieć, że platforma oczekuje podania danych firmy, to przecież nie OLX. Poza tym kilka podstawowych danych i nazwa, która wyświetli się w linku. Klikamy zarejestruj, potwierdzamy maila… a zresztą co będę tłumaczył, wszystko wyjaśnione jest w tym filmie:
Po zalogowaniu czeka nas taki widok:
Na stronie startowej widzimy nasze przychody, czyli najważniejszą informację dla sprzedawcy, nieco niżej wiadomości, jakie serwuje nam platforma. Będą to między innymi powiadomienia o aktualizacjach czy nowych opcjach lub wymogach prawnych. W prawym górnym rogu znajduje się nazwa naszego konta i dwie opcje – zmiana hasła oraz wylogowanie z platformy. Cały panel zarządzania znajduje się natomiast w menu po lewej stronie. Znajdziemy tam między innymi takie funkcje jak dodawanie innych osób do wglądu w konto, całą historię transakcji czy rozliczenia z 1koszyk. Całość jest bardzo intuicyjna i po 2 minutach ogarniania panelu bez problemu będziesz się orientował w tym co gdzie znaleźć.
Jak wygląda wysyłka towaru w 1koszyk?
Twoje przesyłki będzie obsługiwał broker kurierski Furgonetka.pl. Sam w ostatnim czasie korzystałem z ich usług, szczególnie, kiedy wysyłałem coś za granicę, albo kiedy moje przesyłki były niestandardowe, to znaczy wyjątkowo ciężkie, wyjątkowo duże lub wyjątkowo delikatne. Odbiegając nieco od tematu nadmienię tylko, że moim zdaniem w przypadku takich przesyłek Furgonetka sprawdza się znacznie lepiej niż poczta, ze względu na cenę, ale i wygodę, bo wysłanie paczki, po którą przyjedzie kurier jest tańsze, niż w przypadku transportowania jej na pocztę i stania w długich kolejkach. Także mimo, że na ten moment z opcji związanych z kurierem nie mam zamiaru korzystać, to o tę część oferty bym się na pewno nie martwił. Na chwilę obecną zintegrowane są wysyłki z Paczkomaty Inpost oraz FedEx. Co więcej, nie musisz wgrywać cenników za zintegrowaną wysyłkę. Cena za wysyłkę jaką zapłaci Kupujący automatycznie wylicza się w koszyku zamówienia na podstawie podanych w karcie produktu wymiarów i wagi produktu. Zatem w tej opcji nie musisz zajmować się umowami z kurierem czy ponosić żadnych stałych opłat. Jednakże jeśli już masz podpisaną umowę z przewoźnikiem możesz użyć takiej opcji wysyłki, jednakże cała procedura generowania etykiet nie będzie automatycznie pobierana z panelu 1koszyk.Oczywiście jeśli sprzedajesz produkt lub usługę wirtualną należy zaznaczyć odpowiednie pole na karcie produktu i opcja wysyłki kurierskiej nie będzie się pojawiać.
Nietuzinkowe funkcje
Duże brawa wędrują ode mnie do ekipy 1koszyk za kilka naprawdę przemyślanych opcji i bardzo pro-kliencką postawę. Ekipa z 1koszyk jest niezwykle otwarta na współpracę i chętna do pomocy, już na tym etapie widzę, że całość stworzona jest dla użytkownika, a nie pomimo użytkownika, jak to często bywa. Pomimo, że obsługa całego panelu jest bardzo prosta, nagrali kilka wideo poradników, z których zresztą nie omieszkałem skorzystać i deklarują swoją otwartość do ustalania indywidualnych warunków współpracy czy promocji oraz pomoc we wdrożeniu. Poza tym warto zauważyć, kilka funkcji, które na sekundę uniosły moje brwi:
Showroom 360°
Naturalnie dodając swoje produkty wygrywamy do nich zdjęcie poglądowe Możemy także przygotować i wgrać prezentację produktów w formie wizualizacji przestrzennej. Opcja idealna do prezentowania mebli, gadżetów, ubrań czy ozdób. Nie sprawdzi się to może z praktycznego punktu widzenia w przypadku ebooka, ale na pewno taka opcja zrobiłaby wow.
Możliwości sprzedaży
Nie ograniczajmy się do zwykłych funkcji sklepu internetowego. Platforma daje nam możliwość wysłania bardzo krótkiego linku (na przykład z produktem lub usługą do klienta, nawet przez Messengera czy SMS, dzięki temu możemy przygotowywać dedykowane oferty sprzedaży. Na tym jednak innowacyjność w zakresie prezentowania produktu się nie kończy. Platforma daje nam też możliwość wygenerowania kodu QR i sprzedawania za jego pomocą.
Widżet
Żeby sprzedawać z poziomu swojego bloga wystarczy, że wkleję link w dowolne miejsce, po kliknięciu, zainteresowana osoba zostanie przeniesiona bezpośrednio na stronę płatności. Żeby jednak całość wyglądała jeszcze bardziej profesjonalnie, możemy za pomocą widżetu dodać ikonkę koszyka, do którego można dodawać produkty. Mam na myśli taką ikonkę, jaka znajduje się we wszystkich internetowych sklepach.
Wsparcie i aktywność w mediach społecznościowych
Może się powtarzam, ale z tego elementu jestem wyjątkowo zadowolony. Na stronie internetowej znajdziemy liczne poradniki, aktywnie prowadzone jest też konto na Facebooku, na którym znajdziemy liczne podpowiedzi i możliwości zastosowania 1koszyk w swojej działalności. Sporo filmów poradnikowych jest też na Youtube, a kiedy podczas rejestracji z rozpędu podałem zły numer konta, został on sprawdzony w rejestrze, obsługa od razu napisała do mnie maila z propozycją zmiany na ten, przypisany do mojej działalności. Nawet nie musiałem sam szukać rubryki z numerem konta w ustawieniach. Miałem też możliwość pozostawienia pierwotnie podanego numeru konta, jednak w tym przypadku musiałbym wykonać przelew potwierdzający, że to konto należy do mnie. Takie działania są niezbędne ze względu na potwierdzenie danych sprzedawców, aby osoby o złych intencjach nie korzystały z narzędzia do niecnych celów. Od razu po rejestracji, na maila otrzymałem też materiały wprowadzające i instruktażowe, wyjaśniające jak praktycznie wdrożyć platformę do użytku.
Kilka szczerych słów
Nie mam wątpliwości, że 1koszyk znajdzie wiele zastosowań i przyda się w niemal każdym biznesie. Można go przecież używać szczególnie intensywnie w obecnych, koronawirusowych czasach przenosząc swoje biznesy do sieci i w ten sposób pobierać opłaty między innymi za udział w zajęciach, opłaty za doradztwo, konsultacje (biznesowe, medyczne, psychologiczne, mentorskie, sportowe), ale także porady prawne, korepetycje, kursy, własne rękodzieło, zabawki, vouchery, a kończąc na produktach cyfrowych. Całość wydaje się być bardzo intuicyjna i uczciwa, opłaty są raczej symboliczne, szczególnie w porównaniu do wielkich platform sprzedażowych i co ważne, nie trzeba płacić żadnych abonamentów, ani opłat aktywacyjnych.
Dobra, wydaje mi się, że część teoretyczna jest za nami. W kolejnej części przedstawię praktyczne przejście przez dodawanie produktów, ustawianie widżetu, eksponowanie linków. To wtedy będziecie mogli też zakupić ebooka „200 pomysłów na biznes”! Nawiązałem też kontakt z ekipą 1koszyk, jeśli macie więc jakieś pytania związane z ich usługą to śmiało zadawajcie je w komentarzach, postaram się uzyskać odpowiedź na wszystkie i dodać jako Q&A.
Przejdź do kolejnej części dotyczącej 1koszyk:
biznesomania.com.pl/sprzedawanie-przez-1koszyk-instrukcja-krok-po-kroku
56 komentarzy
Od kiedy ebook będzie dostępny?
Pod koniec roku powinien być 😀
Super!
🙂
Hmm powiem tak, tekst solidny, dawno takiego tu nie widziałem a to duży plus, mam nadzieję, że to powrót, a nie wyjątek. Pomysł z ebookiem myślę że jak najbardziej trafiony, widzę, ze już za 2 tygodnie ma być dostępny, także nie wiem czy zrobisz jakąś szybką kampanię, ale myślę, że taki ebook może sprzedawać się nawet swoim tempem w długim okresie czasu, a tu akurat dobrze, że nie płacisz za każdy miesiąc obsługi sklepu, tylko za poszczególne transakcje. Samo narzędzie wydaje się ok, czekam jednak na więcej info i ostateczną opinię
Dokładnie taki mam zamiar, niech się sprzedaje swoim tempem 😀 Dzięki za mile słowa, będzie więcej na ten temat
Uu mega temat! Powodzenia
🙂
No faktycznie całkiem atrakcyjne rozwiązanie
Też tak uważam
Kiedyś już słyszałem o 1koszyk, ale okazji do testu nie miałem
Pomysłów daleko szukać nie musisz 😀
Dokładnie 🙂
Dobre rozwiązanie, na pewno tańsze niż stawianie sklepu, na początek na pewno bezpieczniej tak
Dokładnie, nie sprzedajesz = nie płacisz
Słabe, to już lepiej na allegro i nie trzeba nawet działalności
Allegro jest jednak dość oklepane, bierze wyższe prowizje i nie wygląda to profesjonalnie, zgodzisz się? 🙂
Ciekawe 🙂
🙂
Niezłe, jestem ciekaw jak dużo będzie błędów i czy transakcja będzie szła sprawnie
Dam znać w kolejnych częściach 🙂
Sklep internetowy wcale nie jest taki drogi, da się go zrobić za 100 zł miesięcznie
Jasne, jeśli sprzedajesz produkty za kilka tysięcy to pewnie że tak. 1koszyk jest raczej rozwiązaniem dla osób które mają kilka produktów w ofercie lub takich, które rzadziej sprzedają, wtedy nie ma kosztów stałych każdego miesiąca
Używam i polecam 1koszyk, wprawdzie nie do sprzedaży e-booków, ale jest bardzo OK
Co sprzedajesz? 🙂
Wraz z żoną dystrybuujemy Adwentownik od http://adwentownik.pl/
Świetny pomysł!
🙂
To ja mam pytanie do QA. Mianowicie czy kupujący musi założyć konto w 1koszyk?
Podczas składania zamówienia konto w 1koszyk jest tworzone automatycznie.
rozwiązanie wydaje się być interesujące, czekam na podsumowanie
Bardzo fajny blog, zajrzyj do mnie
Fajna alternatywa
🙂
Spoko temat
Cool
Świetna sprawa, sam kończę swojego ebooka, zobaczymy jak pójdzie z dystrybucją. Powodzonka wszystkim!
Jak rozwiązałeś kwestię sprzedaży?
Mega temat, nie mogę się doczekać kolejnej części
Kolejna część i sam ebook już jutro
Wesołych świąt, dobry wpis
Super!
Jak wygenerować link sprzedażowy?
Omawiam to w drugiej części: https://biznesomania.com.pl/sprzedawanie-przez-1koszyk-instrukcja-krok-po-kroku/
[…] Ebook zawiera 310 pomysłów na biznes opisanych na aż 150 stronach. Koszt ebooka to 29 zł, a dostępny jest od początku roku przez platformę 1koszyk (tutaj możesz przeczytać jak platforma funkcjonuje). […]
[…] działania platformy 1koszyk. Jeśli nie widziałeś poprzednich, to zachęcam do zerknięcia: część 1 w której opisałem między innymi czym jest platforma, jak założyć konto i omówiłem […]
Wyjątkowe rozwiązanie, szczególnie atrakcyjne cenowo, kilka minut szukałem czy nie ma aby przypadkiem jakiegoś ukrytego abonamentu
No właśnie nie ma 😀
Niezłe rozwiązanie
Dzięki 😀
I jak się ten ebook sprzedaje?
Nie narzekam, ale zawsze mogło być lepiej 😀
Świetna sprawa wydawać własne e-booki, jeśli ma się na nie pomysł to czemu nie. Trochę już własnych też wydałem i tak na prawdę na tym polu można sporo podziałać. Ja możliwość zakupu e-booka zrobiłem na WooCommerca + WordPress – praktycznie w pełni darmowe rozwiązanie 😉
Super! Ważne, żeby wnosił wartość i bym kupowany. Samo rozwiązanie sprzedaży to sprawa drugorzędna 😀
Dzi.eki za wpis. Przyda się
Dzięki 😀