Firma w Afryce -w jaki sposób ją założyć?
Afryka jest przyszłością i zauważa to coraz więcej biznesmenów, próbujących rozszerzyć swoją działalność na Czarny Kontynent. Czy łatwo jest tam założyć firmę? Jakie warunki trzeba spełnić, aby zacząć eksportować czy też inwestować w państwach afrykańskich?
Czy warto bać się inwestowania w Afrykę?
Obecnie wielu polskich biznesmenów boi się inwestowania w Afryce, obawiając się prawnych barier i zmarnotrawionego majątku. Wciąż istnieje błędne przekonanie, że inwestujący na tym kontynencie można więcej stracić, a przez inne podejście ludzi do biznesu jest ciężej o zarobek. Tymczasem często na produktach, na których firma czy usługodawca zyskuje w Polsce na czysto 30%, w Afryce może zyskać nawet 100%. To wciąż nie do końca wydrenowany rynek, gotowy na nowe firmy z zagranicy, na przykład z polskim kapitałem.
Wcześniejszy artykuł na temat potencjału jaki moim zdaniem drzemie w Afryce: Afryka kontynentem przyszłości dla biznesmenów
Jak to wygląda w RPA?
Jednym z państw, gdzie najłatwiej założyć biznes, a jednocześnie liderem jeśli chodzi o rozwój gospodarczy w Afryce, jest Republika Południowej Afryki. To państwo niezwykle otwarte na inwestycje z zagranicy. W zasadzie tylko dobra z niektórych sektorów usług (np. górnictwo, bankowość, przemysł zbrojny) wymagają specjalnej zgody państwa – w pozostałych przypadkach wystarczy pozwolenie wydane przez Międzynarodową Komisję Administracji Handlu.
Bardzo pomocny jest Departament Handlu i Przemysłu, a przede wszystkim komórka – Handel i Inwestycje W RPA, czyli TISA. Zajmuje się ona kompleksową obsługą firm i przedsiębiorców, którzy chcą zaangażować swoje środki w tym państwie, zaczynając od przedstawienia korzyści i szczegółów związanych z zakładaniem działalności, aż po pomoc w załatwieniu pozwolenia na pracę dla poszczególnych pracowników. Założenie firmy w RPA to średnio 19 dni – to wynik lepszy niż osiągnęła Polska!
Jak to wygląda w Nigerii?
Tutaj formalności jest już trochę więcej. Najlepiej pierwsze kroki skierować w kierunku federalnej Nigeryjskiej Komisji Promocji Inwestycji, czyli NIPC. Warto mieć także lokalnego partnera, który będzie miał oko na interes i dbał o jego rozwój. Sama procedura zakładania firmy trwa znacznie dłużej niż w RPA – to średnio 28 dni i aż 8 procedur, przez które trzeba w tym czasie przejść.
Problemem w Nigerii są niejednoznaczne działania władz państwowych, które z jednej strony wprowadzają ulgi dla inwestorów, aby po chwili zaostrzyć kryteria związane z importem do tego kraju poszczególnych dóbr. Taka zmienność prawna jest bardzo niekorzystna szczególnie dla przedsiębiorców, którzy stawiają na klarowność i stabilizacje, możliwie minimalizując ryzyko.
Co jeszcze jest w tym wypadku problemem? Potencjał gospodarczy gigantów afrykańskich już dawno został dostrzeżony przez innych możnych tego świata, którzy od dawna z chęcią ładuje swoje euro i dolary w rozwój biznesów na Czarnym Lądzie. Dlatego przygotowując się do inwestycji w tym regionie trzeba brać pod uwagę, że wśród konkurentów pojawią się przedsiębiorstwa chociażby z Wielkiej Brytanii, Francji czy USA – z tego też powodu zawsze warto szukać niszy.
Zakładając firmę w Afryce, trzeba jednocześnie brać pod uwagę specyfikę tego rynku. Dokładna analiza może pozwolić nam na uniknięcie strat liczonych w setkach tysiącach złotych. Coś, co sprawdza się w Polsce, niekoniecznie musi być przydatne Afrykańczykom. Jednocześnie warto także wynająć specjalistę, który dostosuje chociażby język przekazu do afrykańskich standardów – w każdym kraju i na każdym kontynencie inne wartości są najważniejsze i inne przekaz powinny nieść nasze marketingowe działania.
Czy odważylibyście się założyć firmę w Afryce?
6 komentarzy
Czy wpis jest inspirowany niesamowitą ofensywą Ursusa właśnie na tamtym rynku ?
Świetnie przecierają szlaki naszym krajanom!
Afryka rozwija się dynamicznie. Widzę w tym obszarze świata ogromne szanse na biznesową ekspansję i szybki zysk, nawet jeśli wiąże się to z ryzykiem. Zarówno Ursus, jak i wcześniej działania śp. Kulczyka dają dużo do myślenia.
Prawdopodobnie Afryka jest przyszłością biznesu , ale czy nastąpi to wkrótce czy za kilkadziesiąt lat tego nikt nie wie.
Pewne jest że to ,kto będzie tam jednym z pierwszych osiągnie sukces.
Żeby cokolwiek zadziałać na tym rynku trzeba koniecznie poznać kulturę , mentalność danego narodu.
Proszę mi wierzyć nie jest to takie proste.
Od trzech lat sprowadzam niszowy surowiec z jednego małego kraju w Afryce Wschodniej. Cały czas inwestuje, nie zarabiam. Miałem wiele razy chwile zwątpienia, wytrwałem bo wierzę w to co sprowadzam i widzę ogromny potencjał na przyszłość.
Przez ten okres wiele razy próbowali mną manipulować , oszukiwać.
Jednym z podstawowych rzeczy to mieć tam zaufanego tubylca o co będzie bardzo trudno i wiele, wiele cierpliwości.
Życzę powodzenia ew. chętnym do inwestowania w ten rynek
O, bardzo ważna kwestia została poruszona -ryzyko. W tym przypadku faktycznie może być duże, ale jak mówią: “kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana”. Wiadomo, że państwa afrykańskie traktuje się jak kraje trzeciego świata. Jednak w związku z tym, że cały świat idzie do przodu, Afryka również, to potencjał moim zdaniem jest 🙂 Ja również życzę Ci pomyślności w Twoim afrykańskim biznesie.
Dla mnie to czarna magia póki co, ale nie ukrywam, że post mnie bardzo zaciekawił 🙂
Zakładam firmę w Nigerii. Trwa to już 2 lata i nic nie osiągnąłem. Mam nadzieję dać rady. Nie wiem czy wiem co robię ale wiem że potencjał jest nieobliczalny