Jak poradzić sobie z długami?
W dzisiejszych czasach pełnych kredytów, chwilówek i wysokich rat, długi to niestety powszechna kwestia. Wpada w nie coraz więcej osób, które regularnie wydają ponad stan i nie za bardzo przejmują się tym, co będzie jutro. Jak radzić sobie w sytuacji, gdy pojawia się coraz więcej wierzycieli, a nam zaczyna się palić grunt pod nogami w związku z rosnącymi procentami?
Najprostszą i zawsze najlepszą radą w tym wypadku jest profilaktyka, czyli po prostu nie wpadanie w długi. Często dług jest kwestią wypadku losowego związanego ze stratą pracy czy też nieumiejętnego zarządzania pieniędzmi, ale są sposoby, aby się zabezpieczyć. Zawsze warto na koncie oszczędnościowym mieć odłożoną na przykład trzykrotność miesięcznej pensji, co pozwoli na względny luz finansowy nawet w przypadku zwolnienia z firmy.
Podobnie jest z firmą, która może wpaść w długi często nie ze swojej winy. Załóżmy, że robimy duże zlecenie, z którego pieniądze mają być przeznaczone na pensje i bieżące funkcjonowanie przedsiębiorstwa. Tymczasem nasz kontrahent spóźnia się z uregulowaniem należności, przez co i my wpadam w długi, a w firmie tworzy się zator płatniczy. Dlatego warto myśleć przyszłościowo i być przygotowanym na tego typu ewentualności, szczególnie na późniejszym etapie funkcjonowania firmy. Gdy taka sytuacja będzie się powtarzać, to już jest to potencjalne zagrożenie związane z chęcią wzięcia kredytu, a to stwarza ryzyko zadłużenia.
Decyzja kluczem do sukcesu
Gdy wpada się w spiralę długów, kluczowa jest jednoznaczna decyzja, że chcemy z tym skończyć. Nie spłacać kolejnych kredytów kolejnymi pożyczkami, tylko realnymi pieniędzmi. Zakręcenie kredytowego kurka pozwoli realnie ocenić swoje finansowe możliwości i szanse na spłatę poszczególnych należności.
Na początek powinno się dokładnie podliczyć – ile pieniędzy i komu zalegamy. I tutaj przychodzą dwie najważniejsze metody spłacania długów:
- Zaczynamy od tych, gdzie oprocentowanie jest największe i potencjalnie ryzyko wzrostu kredytu jest spore
- Jeśli oprocentowanie jest podobne lub nas nie dotyczy, to skupiamy się na mniejszych spłacaniu mniejszych pożyczek – to pozwala nam widzieć postępy w spłacaniu i działa motywująco
Przed windykatorami nie ma ucieczki
Problem pojawia się wtedy, gdy do gry wchodzą windykatorzy czy też komornicy. Wówczas sytuacja staje się niezwykle poważna. Ważne jednak, aby nie panikować i nie próbować się ukrywać – komornik czy też windykator i tak prędzej czy później znajdzie dłużnika i odzyska dług. Lepiej zachowywać się racjonalnie i próbować dojść do kompromisu.
Zarówno komornik jak i windykator to ludzie. Ludzie, z którymi można się dogadać i dojść do korzystnego rozwiązana dla każdej ze stron. Oczywistym jest, że windykator nie zrezygnuje z długu, ale z pewnością chętnie zrezygnuje z sądowej egzekucji, jeśli zaproponujemy rozłożenie należności na kilka logicznie rozłożonych rat. To będzie opcja korzystniejsza dla obu stron.
Ważne jest także nastawienie psychiczne – jeśli poddamy się w naszej głowie, to już przegraliśmy i nigdy nie wyjdziemy na prostą. Optymizm, często nawet nieuzasadniony, i wiara w sukces, także w przypadku spłacania długów jest nieocenioną wartością. Szczególnie, że regularnie zwiększające się zadłużenie jest sytuacją niezwykle stresującą, kiedy łatwo o depresję i diametralny spadek pewności siebie.
Znacie osoby, które wpadły długi, ale potrafiły z nich wyjść dzięki racjonalnym działaniom?
Ps. Już niebawem wpis -relacja z mojego wyjazdu do Bawarii, w którym uwzględnię poniesione koszty 😉
3 komentarze
Chyba liczy się najbardziej pomocna dłoń np: rodziny. Ale nie w postaci fizycznych pieniędzy lecz pomysłów jak i gdzie zarobić środki na spłacenie długów.
Według mnie najważniejszą radą jest to, aby nie popaść w spiralę długów i nie spłacać jednego zadłużenia kolejną pożyczką. Tego typu działania mogą przynieść więcej problemów, niż korzyści. Bardzo merytorycznie przygotowany wpis. Wszystko jasno i rzeczowo wyjaśnione. Dziękuję i pozdrawiam! 🙂
Pełna zgoda! Dzięki za komentarz