Podsumowanie I kwartału 2016 + zarobki
Ostatni dzień pierwszego kwartału tego roku zakończył się dokładnie tydzień temu w czwartek. Oznacza to, że przyszedł czas na podsumowanie. Jest to w ogóle pierwsze kwartalne podsumowanie w moim życiu i w życiu tego bloga 😉 Na początku mojej przygody z blogowaniem, postanowiłem sobie, że takie luźne raporty będę zdawał każdorazowo co miesiąc. Niestety nie wyszło. Aktualnie na blogu można znaleźć dwa podsumowania (nie licząc tego); podsumowanie po pół roku prowadzenia bloga i ostatnie, obejmujące cały rok 2015. Ale nie przedłużając…
Co się zadziało?
Wbrew pozorom dosyć dużo się działo. Miesiące styczeń, luty i marzec znów były gorące. Zarówno w tym roku, jak i w zeszłym przełom zimy i wiosny okazał się bardzo intensywny. Przyłożyłem się nieco bardziej, poświęciłem więcej czasu, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Udało mi się zrealizować wszystko, co zaplanowałem, a nawet więcej ! Konkrety:
- Poszerzyłem tematykę bloga. A właściwie, zmieniłem tylko opis z “pomysły na biznes i zarabianie na blogu” na “biznes i finanse”, co powinienem uczynić dużo wcześniej, ponieważ już od dawna poruszam tematy szeroko pojętych finansów i biznesu.
- Zacząłem częściej publikować. Staram się pisać teraz dwa razy w tygodniu, czyli 8 wpisów miesięcznie. W lutym się to udało, w marcu jednego zabrakło.
- Wzrosła oglądalność. Oczywiście sama nie wzrosła, trochę jej pomogłem 😉 W każdym bądź razie, blog zaczął notować 2500-2700 uu miesięcznie. Wreszcie dobiłem do magicznej liczby 2500 (uu/mies.), aby pełnoprawnie móc korzystać z Whitepress po najnowszych zaostrzeniach, jakie wprowadził.
Ile zarobiłem?
Aktualnie zarabiam tylko na wpisach sponsorowanych. Od czasu do czasu pojawiają się tu takie, ale nie myśl sobie, że publikuję wszystko, co mi proponują. Nie. Ja jestem autorem tego bloga i utożsamiam się z jego treścią, dlatego skrupulatnie wybieram tylko takie artykuły/tematy, które się tu nadają i które mogłyby w jakiś sposób Cię zaciekawić.
W pierwszym kwartale 2016 roku zrealizowałem jedną współpracę bezpośrednią, dzięki której zarobiłem 200 zł netto. Oprócz tego:
- Whitepress: 150 zł netto
- ReachaBlogger: 90 zł netto
- Blogs4shops: 50 zł netto
Razem: 490 zł netto!
Ciekawostka: Dokładnie tyle samo zarobiłem przez pierwszych sześć miesięcy 2015 roku.
Lubisz podsumowania? Co się zadziało na Twoim blogu lub w Twoim życiu w pierwszym kwartale tego roku? Daj znać w komentarzu!
Zobacz też wpisy z kategorii pomysł na biznes: https://biznesomania.com.pl/category/pomysly-na-biznes
9 komentarzy
Whtepress wydaje się bardzo umacniać swoja pozycję w polskiej sieci. I bardzo dobrze, że są takie programy. Dzisiaj wezmę go na warsztat, aby efekty później opisać u siebie.
Whitepress to porządna firma, warta uwagi. Super, zatem cierpliwie czekam.
Mój pierwszy kwartał 2016: Whitepress: 1770,00 zł SeoPilot: 260zł (prowadzę 6 blogów :)) Co się u ciebie stało z seopilot? Z tego co kojarzę to był. Nie znałem Blogs4shops ale już się tam rejestruje, dzięki 😉
Dzięki za podzielenie się zarobkami. Gratuluję i zazdroszczę 😉 Dobre pytanie zadałeś. Otóż usunąłem. Nie chcę i nie muszę już ryzykować, a zależy mi na tym blogu. Myślałem, żeby wspomnieć o tym w powyższym wpisie, ale jako, że rzecz stała się na początku kwietnia – uwzględnię to w podsumowaniu drugiego kwartału roku.
No tak to swl jest ryzyko jest zabawa 🙂 korzystałem kiedyś z prolinka (wiadomo jak skończył) otrzymałem również ja bana od google na swoje blogi. Zdjąłem kod prolinka, dostałem unbana w google i o dziwo wróciłem na wszystkie pozycje. Niby domeny po przejściach mają gorzej ale jakoś tego nie odczuwam… A seopilot ostatnio u mnie ładnie w góre z zarobkami poszedł .
Rzeczywiście dziwne, że zbanowane frazy wróciły na swoje pozycje. Nie spodziewałbym się tego po Google. W Seopilot dwa razy podwyższyli mi stawkę (byłem w trybie “wykupu”), najpierw z 30 zł na 34 zł i później do 40 zł. Teraz mam tam dwa inne blogi, w tym jeden z PR 3, który całkiem nieźle sobie radzi w trybie “giełdy” 🙂
Fajnie, że zaczyna coś ruszać w zarobkach. Pamiętam czasy jak zarabiałem 50zł na pół roku 🙂 Ale o zarabianiu na blogu to nic nie wiedziałem. Takie wpisy mobilizują i pokazują, że można. Ja ze względu na brak czasu prawie wszystko co zarobie to wydam na swój blog ale cieszę się, że dam ludziom dorobić.
Ja przyjąłem trochę inną strategię i jak moje zarobki będą wzrastać to postaram dzielić się z potrzebującymi. Zachęcam również do takiej formy dzielenia się. W końcu dzielisz się już własnym doświadczeniem. A może zainspirujesz jakiegoś milionera. Coraz więcej blogerów postępuje w ten sposób.
Świetna inicjatywa 🙂 Chciałbym kiedyś sam dołączyć do grupy blogerów darczyńców.
To czemu nie zacząć teraz. Skromnie nawet 5zł miesięcznie a zrobisz więcej niż 80% społeczeństwa i rozgłoś to całemu światu. A jak już kasa będzie się wylewać z Twojego portfela to możesz wspierać większą kwotą.
Zacznij od http://www.siepomaga.pl
Mateusz przemyśl to